niedziela, 2 listopada 2014

Kimonowa bluzka

Dzisiaj prezentuje prosta bluzkę z czarnej dzianiny, takiej lekkiej dresówki. Wzór kimonowy, więc bluzka krojona w całości, ramiona i dól wykończone obrębami, dekolt wykończony pliską.

Bluzka jest na podstawie wykroju 108 A z Burdy 8/2014. Zmieniłam materiał i dekolt :) Jest ciekawa, bo dolna część jest prawie dopasowana, a na ramiona jest już sporo miejsca i wszystko wygląda razem interesująco.





Zdjęcie miało być na mnie, ale chwilowo jest mi ciężko takie zdjęcie
wykonać, więc tylko na manekinie. Przepraszam i proszę o cierpliwość ;) 


piątek, 31 października 2014

Torba borba

Czas na torbę!
Jest bawełniana, niebieski materiał to pamiątka z mojej ostatniej podróży do Amsterdamu, różowy materiał jest z koszuli z ciuchlandu. Choć nie przepadam za różowym, to koszula kosztowała 2 zł i szkoda było z takiej okazji nie skorzystać. Z powodów technicznych, na różowym jest łączenie niebieskim materiałem. A w środku jest nawet podszewka!




środa, 8 października 2014

Bluzka z chusty

Przed wami letnia bluzka, którą uszyłam z chusty. Chusta miała przepiękny wzór i kolor, wiec wydawała się idealna do tego wykroju z Burdy. Oryginał był trochę szerszy, ja postanowiłam trochę zmniejszyć otwory na rękawy, tak żeby lepiej (moim zdaniem :)) się układała. Enjoy!





niedziela, 5 października 2014

Dzianina.... ugh!

Tak naprawdę to ja nie lubię szyć dzianin, ale gdy zobaczyłam pewien wykrój w Burdzie postanowiłam dać dzianinie szansę. W końcu są miłe w dotyku, lejące i ładnie się układają... uhm...

Jak widać wyszło prawie ok, prawie bo wykrój miał dekolt w szpic - nie, nie, nie - więc musiałam zmienić. Najpierw wyszło coś bardzo okropnego, później poszłam w zwykłe surowe wykończenie, tylko obszyte wąskim zygzakiem. Ale w niektórych miejscach materiał zaczął się wywijać, więc zaczęłam wycinać głębiej i szyć szerszym zygzakiem. W większości miejsc jest ok...


 ...ale najgorzej jest przy rękawach. Tylko, że w tych miejscach już nie mogłam więcej wyciąć (no chyba, że chciałabym świecić raz lewym, raz prawym ramieniem)...


...więc, będę nosić z chustą. Prawda, że dużo lepiej? 


Dół jest podwinięty i obszyty, myślałam też żeby wykończyć rękawy, ale po pierwszej próbie dałam spokój. Rękawy zwężają się znacznie, materiał zacząłby się marszczyć, a ja i tak mam zamiar je podwijać. Tak też jest dobrze. 

wtorek, 30 września 2014

Fistaszkowy krem kakaowy

Ten przepis został zainspirowany podwójnie. Najpierw zobaczyłam reklamę w gazetce Lidla, reklamowali krem z orzeszków ziemnych 'Peanua'. Ma to być połączenie masła orzechowego i kremu czekoladowego. Ma, bo nigdy go nie spróbowałam, a wycięta reklama wisiała na lodówce prawie miesiąc.

Natomiast nadszedł wreszcie dzień, w którym połączyłam przepis na domową Nutellę z Jadłonomii (źródło inspiracji numer 2) z inspiracją z lodówki. I tak oto powstał fistaszkowy krem kakaowy. 

Składniki 
100 gr orzechów ziemnych 
1/4 szklanki miodu
2 łyżki kakao
około 10 łyżek mleka owsianego (również domowa robota)

Krok 1
Zacznij od uprażenia orzechów na patelni, jeżeli kupiłaś już prażone to możesz pominąć ten krok. :) 

Krok 2
Orzechy wrzuć do pojemnika, w którym będziesz je blendować. Ja blenduję blenderem ręcznym, kielichowy się do tego nie nadaje. Blenduje aż orzechy zaczną wyglądać jak aksamitna masa (jeżeli nie przestaniesz miksować i pominiesz późniejsze składniki to wyjdzie masło orzechowe). 

Krok 3
Dodaj mleko, miód i kakao. Zacznij od mniejszych ilości mleka i miodu i spróbuj gdy wszystko połączy się w prawie jednolitą masę. Gdy krem jest zbyt gęsty, albo niesłodki, dodaj jeszcze trochę mleka i miodu. 

Krok 4
Przełóż do słoika i przechowuj w lodówce. Nie martw się przechowywaniem, szybko znika :) ale z mojego doświadczenia wydaje mi się, że tydzień to maksymalny czas.


czwartek, 11 września 2014

Czapa!

Robi się coraz chłodniej, szaraczek przydaje się coraz częściej, baleriny powoli odkładam do szafki... więc czas na moją pierwszą czapkę z dresówki (resztki po szaraczku).

Moja silna chęć posiadania własnoręcznie zrobionej czapki została poparta tym video poradnikiem i pojawiającą się tam sentencją, że "inteligentni ludzie się nie nudzą". Czwartkowy wieczór wykorzystałam tak:


Wiem, że jakość zdjęcia jest paskudna (kamerka laptopa), ale zauważyłam, że jeśli od razu po wykonaniu nie wrzucę zdjęcia, to później jakoś nie mogę się zebrać żeby nadrobić zaległości. Teraz tylko postaram się wrzucić zdjęcia lepszej jakości! :)

niedziela, 7 września 2014

Masło migdałowe * Almond butter

Dzisiaj znowu przepis!
Tym razem zrobiłam masło migdałowe, jest dużo delikatniejsze niż masło orzechowe, czy krem z orzechów laskowych, ale jest też ogromnie czasochłonne.

Potrzebujemy jedynie migdałów (w skórkach lub bez), pojemnika do miksowania, blendera i słoiczka. Później już tylko miksujemy, ale zajmie nam to około 20 - 30 minut, może więcej. Pamiętajcie, z tym kremem jest jak z marzeniami, nie zadowalajcie się byle czym. Jak już blendujecie to od aż

I to wszystko :)


P.S. Jestem na Instagramie, szukajcie Zulazu :)