W drugi dzień świąt, gdy goście już pojechali, wszystko było posprzątane usiadłam i znowu zaczęłam dziergać. Plan był bardziej treningowy, ale ostatecznie skończyłam z zestawem podstawek pod kubki i dzbanek. Nie ma co, treningi traktuje bardzo poważnie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz