czwartek, 5 lutego 2015

Torba z kieszonką

Coś co lubię to ogromnie duże torby, które pomieszczą książki, wodę, kota (gdybym takiego miała) i jabłko. Tylko że tym razem postanowiłam uszyć torbę, która uniesie wszystko, z odpowiednio grubego materiału, z dobrymi szwami, innymi słowy torbę do której będę miała zaufanie. I tak powstał oto ten szmaciak:


W pierwszej wersji torba miała być biała z różową kieszenią, ale okazało się, że skończyła mi się białą nitka, turkusowa była już założona w maszynie, a w pakiecie z różowym materiałem był też turkusowy w gwiazdki (pamiątka z Amsterdamu) więc problem braku białej nitki rozwiązał się sam (odpowiadając na ewentualne pytania, różowej nitki też nie było ;)). Biały materiał to trochę grubsze płótno z Ikei, wystarczyło pół metra, zostały jeszcze skrawki. W środku doszyłam małą kieszonkę na drobiazgi. Duża zewnętrzna kieszeń doskonale sprawdza się jako skrytka na czekoladę i słuchawki. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz